JumpCloud – Mniej narzędzi, więcej bezpieczeństwa

Mniej narzędzi, więcej bezpieczeństwa – jak JumpCloud upraszcza zarządzanie dostępem uprzywilejowanym (PAM)

Czy więcej narzędzi to większe bezpieczeństwo? Na pierwszy rzut oka odpowiedź wydaje się oczywista – skoro zagrożeń przybywa, potrzeba coraz bardziej wyspecjalizowanych rozwiązań. Jednak rzeczywistość wielu zespołów IT pokazuje coś zupełnie odwrotnego: rozdrobnienie środowiska zabezpieczeń przynosi więcej problemów niż pożytku.

Prawie połowa małych i średnich firm wskazuje tzw. tool sprawl, czyli rozrost liczby narzędzi, jako największe wyzwanie w obszarze cyberbezpieczeństwa. Każde nowe rozwiązanie – czy to do ochrony punktów końcowych, chmury czy sieci – wprowadza odrębny interfejs, własne wymagania integracyjne i nowe silosy danych. W efekcie pojawia się nie tylko większy chaos operacyjny, ale też nowe luki w zabezpieczeniach.

Szczególnie wyraźnie widać to na przykładzie zarządzania dostępem uprzywilejowanym (PAM). Gdy funkcjonuje jako odrębny system, zamiast wzmacniać bezpieczeństwo, często staje się dodatkowym źródłem złożoności, kosztów i… frustracji zespołów IT.

JumpCloud + VaultOne: strategiczne podejście do PAM

W JumpCloud ten problem potraktowano poważnie. Przejęcie VaultOne nie miało na celu jedynie poszerzenia oferty o kolejny produkt. To przemyślany krok ku integracji zaawansowanych funkcji PAM bezpośrednio w platformie, która już obsługuje zarządzanie tożsamościami, urządzeniami i dostępem. W ten sposób powstało rozwiązanie, które upraszcza bezpieczeństwo zamiast je komplikować.

Dlaczego to ma znaczenie?

• Spójna widoczność i kontrola – wszystkie działania, dostęp i konfiguracje widoczne są z poziomu jednej konsoli. IT zyskuje jasność, kto, kiedy i do czego miał dostęp – bez konieczności przeskakiwania między narzędziami.

• Mniej integracji, mniej błędów – odejście od odseparowanych wdrożeń PAM oznacza mniej złożoności i niższe ryzyko błędów konfiguracyjnych. IT może działać szybciej i skuteczniej.

• Zero Trust w praktyce – zasada najmniejszych uprawnień zyskuje nowy wymiar, gdy PAM działa w oparciu o tożsamości, a nie urządzenia czy lokalizacje. Dzięki temu można w pełni kontrolować dostęp w zależności od kontekstu.

• Skalowalność bez nadmiaru – od zarządzania hasłami po pełne funkcje PAM – wszystko rośnie razem z organizacją, bez konieczności wdrażania osobnych, kosztownych systemów.